W telegraficznym skrócie mówiąc zaprezentowany projekt ustawy z 2 sierpnia mówiący o tym, że nie będzie przewalutowania a jedynie zwrot spread wywołał falę krytyki i rozczarowanie wśród posiadaczy kredytów walutowych – w grupie tej są na pewno tacy, którzy właśnie z powodu ustawy frankowej głosowali na obecnego prezydenta A. Dudę.
Niektórzy posiadacze kredytów walutowych, a w szczególności Frankowicze zaczęli postępować zgodnie z powiedzeniem umiesz liczyć, licz na siebie. Poniżej prezentujemy wydarzenia z bieżącego tygodnia związane (głównie) z kredytami CHF.
Stop Bankowemu Bezprawiu (SBP) – stowarzyszenie, o którym pisaliśmy przy okazji prześwietlenia projektu ustawy o zwrocie spread, przygotowuje akcję nie płacę haraczu (źródło).
Bankowy Tytuł Egzekucyjny nie obowiązuje, a wg zapowiedzi SBP po dwóch czy trzech miesiącach kredytobiorca mógłby spłacić zaległe raty bez żadnych konsekwencji.
Zgodnie z naszą wiedzą zaległość w spłacie kredytu do 90 dni, a więc pełne 3 miesiące mogą już przekroczyć ten zakres, nie powinna spowodować pogorszenia wiarygodności kredytobiorcy i zepsucia historii kredytowej, gdyż kredytobiorca jest cały czas w tzw. sytuacji normalnej. Dopiero przekroczenie tego zakresu spowoduje przejście do sytuacji wymagającej obserwacji (to już może zostać odnotowane w BIK), co może wiązać się z dodatkowymi kosztami – bank będzie dzwonić czy przysyłać monity oraz spowoduje popsucie historii kredytowej.
To, co napisaliśmy powyżej, nie oznacza jednak, że zaległości w spłacie rat kredytu będzie zupełnie bezkarne. Z reguły w umowach kredytowych są zapisy, proszę sprawdzić swoje umowy, mówiące o tym, że brak spłaty w wymaganym terminie wiąże się z koniecznością spłaty dodatkowych odsetek od zadłużenia przeterminowanego. I uwaga: oprocentowanie kredytów, przy obecnej ujemnej wartości LIBOR nie przekracza zwykle 2%. Oprocentowanie powiązane z zadłużeniem przeterminowanym może być o wiele wyższe i wynosić nawet 10%.
Negatywna historia kredytowa w BIK (uwaga na 90 dni) trzymana jest przez 5 lat i udostępniana na życzenie banków – może mieć wpływ na Twoje przyszłe zobowiązania kredytowe, bank może odmówić Ci udzielenia kredytu albo udzieli Ci kredytu na mniej preferencyjnych warunkach.
Przedstawiciel stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu (SBB) w liście do prezesa Banku Szwajcarii prosi o obniżenie stóp procentowych (źródło), gdyż Polska jest jedynym krajem, który nie rozwiązał jeszcze problemu kredytów walutowych (CHF), a posiadacze kredytów indeksowanych bądź denominowanych w szwajcarskiej walucie są zawiedzeni propozycją projektu ustawy prezydenckiej, która zakłada jedynie zwrot spread i w żaden sposób nie rozwiązuje najważniejszych problemów Frankowiczów:
Inną propozycją SBB, było też wycofanie oszczędności z banków, które udzielały kredytów indeksowanych i denominowanych w CHF.
Przypomnijmy, że 15.01.2015 – tzw. czarny czwartek franka, dzień w którym został uwolniony kurs franka szwajcarskiego w stosunku do euro, co spowodowało skokowy, nawet 40-procentowy wzrost kursu tej waluty, w stosunku do innych walut. W kulminacyjnym momencie notowania franka szwajcarskiego doszły nawet do poziomu 5,20 zł. Ostatecznie kurs ten w Polsce ustabilizował się na poziomie 4,10-4,20 zł. Niemniej jednak taki kurs szwajcarskiej waluty spowodował podwyższenie rat kredytowe i wzrost zadłużenia.
Czarny czwartek miał również wpływ na przebieg kampanii prezydenckiej. Obecny prezydent prezydent A. Duda w swej kampanii wyborczej zapowiadał przewalutowanie kredytów CHF po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu, a za wzór kraju, który skutecznie pozbył się problemu kredytów CHF stawiano Węgry.
Rok później, w propozycji projektu ustawy mówiono o kursie sprawiedliwym oraz rozwiązaniach dotyczących spreadów walutowych i mechanizmach służących do restrukturyzacji kredytów walutowych – z zapowiedzi tych uwzględniony został tylko problem spread.
W tym tygodniu miało miejsce spotkanie Komitetu Stabilności Finansowej (źródło). To na ten organ prezydent przerzucił odpowiedzialność za przewalutowanie kredytów walutowych, bo jak już wiemy przewalutowanie miałoby odbywać się na drodze dobrowolnej, a nie z mocy ustawy.
Zgodnie z założeniami ustawy, KNF zwiększając odpowiednio wymogi kapitałowe oraz wagi ryzyka sprawiłaby, że bankom coraz bardziej będzie opłacałoby się pozbyć kredytów walutowych ze swojego portfela, czyli dobrowolnie przewalutować je do PLN. Zwiększenie wagi ryzyka do dopuszczalnego poziomu 150% sprawiłoby nawet, że niektóre banki musiałby zostać dokapitalizowane. Czy tak się stanie okaże się w przeciągu najbliższego roku, w tym czasie banki, przymuszone częściowo przez KNF, powinny wyjść do kredytobiorców z korzystną propozycją przewalutowań. Zobaczymy.
Mimo powyższych zapowiedzi, Frankowicze są jednak zawiedzeni projektem ustawy prezydenckiej. Mówi się też o tym, że ustawa prezydencka o zwrocie spread może skutecznie zablokować kredytobiorcom dochodzenie swoich praw na drodze sądowej i sami chcą wywrzeć presję na bankach, które udzielały kredytów w CHF. Frankowicze już zapowiadają akcje protestacyjne polegające na masowym zaprzestaniu spłaty rat (czytaj wyżej) oraz wycofaniu oszczędności z banków, które udzielały kredytów walutowych.
Kurs franka szwajcarskiego na koniec bieżącego tygodnia oscylował na poziomie 3,92 zł za jednostkę szwajcarskiej waluty. Zobacz też najlepsze lokaty bankowe sierpień 2016 oraz aktywne promocje bankowe.