Czy frank ponownie będzie po 2 zł? Kurs franka od wielu dni spada i niewiele brakuje, aby kurs wymiany osiągnął poziom najniższy od roku.
Czy będzie dalej spadał i będzie po 2 zł? Tego nie wiemy, choć wysnuliśmy już jakiś czas temu taką tezę na blogu w (być może) trochę kontrowersyjnym wpisie Czy frank będzie po 2 zł, popierając oczywiście swoje wywody stosownymi argumentami.
Od tamtego wpisu minęło trochę czasu, wówczas frank kosztował 4,07 zł za jednostkę waluty i … okazało się, że mieliśmy rację?
Tym razem postanowiliśmy opisać kolejny warunek, który według nas może mieć wpływ na niższe notowania franka.
A dziś, w dniu publikacji tego wpisu kurs franka to około 3,92 zł czyli 15 groszy mniej niż to przedstawiliśmy w Czy frank będzie po 2 zł. Mogłoby się wydawać, że to niedużo, ale
Frank tańszy o jeden grosz, to 1000 zł mniej spłacając kredyt „tu i teraz”, frank tańszy o 2 grosze, to odpowiednio 2000 zł mniej, frank tańszy o 15 groszy, to już 15.000 zł (przy 150.000 CHF po 2 zł).
Zobacz też: grosz do grosza i wpływ na zadłużenie w PLN, w którym sprawdzisz dlaczego tak jest.
Kurs franka
Jak już wspomnieliśmy w dniu publikacji tego wpisu kurs franka to 3,92 zł za CHF i patrząc na wykres, można odnieść wrażenie, że złotówka skokowo się umocniła (frank spadł):
Stało się tak po dzisiejszej reakcji na wynik pierwszej tury wyborów we Francji, po której inwestorzy przestali wierzyć w to, by Marine Le Pen miała jakiekolwiek szanse w drugiej turze wyborów prezydenckich we Francji.
Niestety, gdyby stało się inaczej, zapewne to frank szwajcarski skokowo umocniłby się, gdyż w dalszym ciągu uważany za tzw. bezpieczną przystań w okresach wzrostu niepewności politycznej na świecie.
Osłabienie franka – przypomnienie
Zaczęło się od wpisu Czy frank będzie po 2 zł?, do którego oczywiście odsyłamy, poniżej krótkie przypomnienie:
- po tzw. czarnym czwartku powszechnie mówiło się i pisało, że frank jest przewartościowany, choć niestety inwestorzy mieli i pewnie mają na ten temat inne zdanie
- potem było zmniejszenie ratingu Polski oraz Brexit, które wywołały kolejne zawirowania na rynku walut
- przed wyborami w USA i prawdopodobną wygraną Trumpa batalia prezydencka wyzwoliła napięcie, dołując przy okazji polską złotówkę i dodatkowo obciążając portfele tysięcy posiadaczy kredytów walutowych. Obecnie mówi się o ociepleniu stosunków USA – Rosja i potencjalnej możliwość powrotu kapitału w tamte części świata. Powrót kapitału do Rosji, to jego wypływ z innych miejsc, w tym ze Szwajcarii, a co za tym idzie osłabienie franka.
Pisaliśmy też, że
- drogi frank, to drogie produkty ze Szwajcarii i choć w większości są to produkty ekskluzywne i specjalistyczne (zegarki, produkty włókiennicze, czekolada, leki), to najprawdopodobniej ich ostateczna cena (po przewalutowaniu) może mieć znaczenie
- każdy trend musi kiedyś się odwrócić, można mieć tylko nadzieję, że już to nastąpiło
Aż w końcu nastąpił przełom i (co prawda „na chwilę”) frank spadł poniżej 4 zł, a w połowie marca nadeszły dobre dane ze strefy euro, PMI rośnie (przypominamy, że indeks PMI, to w skrócie wskaźnik aktywności gospodarczej w danym kraju, regionie, firmie, a wskaźniki te kształtują się w strefie Euro (dane z połowy)):
- Francja 53,4 (było 52,2)
- Niemcy 58,3 (było 56,8)
- strefa Euro 56,2 (było 55,4)
Jest to najlepsza sytuacja od około 70 miesięcy, a sam trend wzrostowy obserwowany jest już od wielu miesięcy – gospodarka strefy euro oraz gospodarka globalna rozwijają się, dodatkowe informacje w podlinkowanych wpisach.
Jeżeli wszędzie będzie lepiej, to i u nas powinno być, gdyż w bardziej sprzyjającym otoczeniu perspektywy polskiej gospodarki są również bardziej sprzyjające.
Dalsze osłabienie franka
To wszystko było, o tym wszystkim pisaliśmy na blogu w kategorii Frankowicze. Są jednak (wg nas) przesłanki, wskazujące na to, że frank powinien dalej się osłabiać. Oczywiście nie wykluczamy krótkotrwałych wahnięć, choćby przed ostatecznym wyjściem GB z UE. Co w takim razie może sprawić, że frank będzie dalej słabł?
Otóż władze Szwajcarii i Unii Europejskiej postanowiły wymieniać się informacjami, przez co szwajcarska tajemnica bankowa przestanie być tajemnicą.
Według zapowiedzi od 2018 roku uciekinierzy podatkowi nie będą mogli chronić się już w szwajcarskich bankach. Sam proces automatycznej wymiany informacji (AIA) właściwie już się rozpoczął. Od początku 2017 są (lub mają być) gromadzone i przez 12 miesięcy przygotowywane dane, a 1 stycznia 2018 dojdzie do pierwszej wymiany informacji o klientach (źródło). Jeśli więc posiadasz tajne konto w Bank of Switzerland, to …
Do sygnatariuszy porozumienia zainicjowanego przez OECD należą, m.in. Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Hiszpania, Polska oraz trzy kraje uznawane za raje podatkowe: Liechtenstein, Bermudy i Kajmany.
Co to może oznaczać w praktyce? Nie wiemy, ale możemy domniemać, że:
- część środków wróci do krajów, z których zostały wytransferowane
- część zostanie przeniesiona do innych rajów podatkowych
- nowe środki nie będą już trafiały do Szwajcarii (albo będą w mniejszej ilości)
Milionerzy na pewno znajdą sposób na wyjście z sytuacji, niemniej jednak może to spowodować większy lub mniejszy odpływ gotówki ze Szwajcarii, a co za tym idzie i osłabienie franka.